Clik here to view.

Grażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 r., opuścili je w 2010 r. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest „pura vida”.
Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Przedstawiając również migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyrazistą kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami – polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.
„To snuta niespiesznie narracja o przenikaniu świata, jaki trudno nazwać rajem na ziemi, a jednak przez chwilę się nim staje. Bez egzaltowanych uogólnień, bez chwytających za serce i wyobraźnię środków typowego reportażysty. Bez czynienia z tej opowieści niczego więcej niż historii o tym, w jaki sposób przez trzy lata autorka wraz z mężem Jackiem mierzyła się z trudami życia w kraju co najmniej specyficznym. Nazywanym «Szwajcarią Ameryki Środkowej», ale to miano – jak wiele różnych mitów – zostanie w książce Obrąpalskiej skonfrontowane z trudami życia codziennego gringos, dla których Kostarykańczycy są otwarci i mili, ale którym ich wielka kostarykańska rodzina nigdy nie uchyli drzwi na tyle, by przestali być obcy; jakkolwiek poważani, lubiani i cenieni...”.
Jarosław Czechowicz